Technology

W trakcie niedzielnego starcia naszej Ekstraklasy między Lechem z Poznania, a Wisłą z Krakowa było niesamowicie mnóstwo emocji!

15.10.2022, 12:59 0 komentarzy
W trakcie niedzielnego starcia naszej Ekstraklasy między Lechem z Poznania, a Wisłą z Krakowa było niesamowicie mnóstwo emocji!

Bez cienia wątpliwości w rozgrywanym aktualnie sezonie ligi polskiej bardzo dużo się dzieje. Mamy styczność z wieloma niespodziankami i z całą pewnością co poniektórych zdarzeń żaden specjalista się nie spodziewał. Bardzo dużym zaskoczeniem jest to, iż mistrz ligi polskiej, a więc zespół Legii walczy o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Jesienna runda w wykonaniu graczy Legii była mocno przeciętna i w obecnej chwili powinni koncentrować się na rywalizacji o miejsce w lidze polskiej. Lech z Poznania będzie świętować w tym roku 100-lecie stworzenia klubowych struktur i ma ochotę sam dla siebie zapewnić nagrodę z tej okazji i wywalczyć tytuł mistrzowski ligi polskiej. Bez żadnych wątpliwości sympatycy piłki nożnej ze stolicy Wielkopolski byli zadowoleni z połowy sezonu swojego zespołu, który zajmował pierwsze miejsce w tabeli naszej Ekstraklasy.

Jednakże zawodnicy Lecha Poznań w pierwszych pojedynkach rundy finałowej radzą sobie nieco gorzej, i z tego powodu podróż do tytułu mistrza naszej Ekstraklasy delikatnie się poplątała. Można dostrzec, iż poznańska drużyna ma niesamowity kłopot z wygrywaniem. Fantastycznym pokazem problemów poznańskiego Lecha jest mecz z drużyną z Krakowa, który odbył si w minioną niedzielę. Trenowana przez ostatniego selekcjonera polskiej kadry narodowej Jurka Brzęczka ekipa musi się bronić w aktualnie trwającym sezonie przed strefą spadkową i pakiet trzech oczek z Lechem z Poznania byłby dla Wiślaków doskonałym rezultatem. Przez sporą część niedzielnego spotkania wydawało się, iż drużyna z Krakowa wygra to spotkanie i warto zwrócić na to uwagę. Na dwie minuty przed ostatnim gwizdkiem pierwszej części meczu do siatki trafił Ondrasek wprowadzając Wisłę z Krakowa na prowadzenie wynikiem 1:0. W drugiej odsłonie Lech Poznań ruszył do szaleńczych ataków, lecz bardzo długo nie potrafili odszukać sposobu na zdobycie gola. Wszystko zmieniło się w dodatkowym czasie gry pomimo tego, że wiele sugerowało, iż gracze gospodarzy wygrają trzy punkty. I właśnie w ostatniej minucie meczu gola na wagę podziału punktów dla poznańskiej drużyny strzelił Milić Antonio.

Zostaw komentarz